Rozmowa z Kamilą Ossowską-Gumowską o jej książce „Pradziadziuś Heniuś” (2025-01-22)

Kamila pochodzisz z pięknej ziemi lubawskiej, ze wsi około 3 km od Lubawy. Pamiętam Cię z młodych lat, kiedy fascynował Cię sport szczególnie lekka atletyka, były osiągnięcia itd... Mistrzynią świata nie zostałaś, ale była to w mojej ocenie fajna przygoda. Dalej szkoła średnia, studia i kolejne etapy życia. Jaki kierunek studiów obrałaś i czym się aktualnie zajmujesz?

Studiowałam Zarządzanie na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Aktualnie projektuję wnętrza, jestem szczęśliwą żoną i mamą Jana i Henryka. W 2022 roku zaczęłam publikować na swoich mediach społecznościowych (jestem__kamila) relacje ze spotkań mojego Dziadka i synów. Nie sądziłam, że między nimi narodzi się tak piękna więź, która tak bardzo poruszy odbiorców jej relacji.

Pamiętam Twoją rodzinę: babcię, dziadka Henryka, tatę i mamę. Dziadek był to "wielki mały człowiek". Kiedy pracowałem ponad 30 lat temu w lubawskiej lecznicy dla zwierząt, często bywałem u dziadka, który pracował na gospodarstwie. Po udzielaniu pomocy weterynaryjnej, fascynowały mnie rozmowy z dziadkiem Henrykiem. Był niesamowicie  inteligentnym o niesamowitej wiedzy w wielu dziedzinach, a zarazem był niezwykle skromnym  człowiekiem. Często rozmawialiśmy na tematy związane z okresem II wojny światowej, trudnym dzieciństwie dziadka, który jako dziecko był w Potulicach. Co było inspiracją do napisania książki o swoim dziadku i Jego relacjach z wnukami i prawnukami?

Czułam, że moje wspomnienia muszę spisać, by mogły inspirować innych. Inspiracją był mój dziadek, a pradziadek moich synków, a szczególnie więź łącząca go z moim starszym synkiem, Jasiem. Kiedy w 2022 roku zaczęłam publikować opowieści związane z moim dziadkiem, nie wiedziałam, że wzbudzi to tak ogromne emocje. Dużo osób nie kryło wzruszenia, posty o dziadku spotkały się z niezwykle pozytywnym odbiorem. Kiedy dziadek zmarł czułam, że te moje wspomnienia muszą iść w świat, że mają uwrażliwiać na relacje międzypokoleniowe. Nie od dziś wiadomo, że dziadkowie, poprzez swoją miłość, przekazują wiele wartości. Znalazły się też osobiste wątki, bo ja sama również miałam bardzo dobry kontakt z dziadkiem. Chciałabym, by w opowiedzianej przeze mnie historii każdy odnalazł cząstkę swojej.

Może opowiesz najpierw o swoich relacjach z dziadkiem Heńkiem? Czy nie spostrzegasz, że trudne dzieciństwo dziadka, lata wojny, miały wpływ na relacje dziadka do własnych dzieci, wnuków i prawnuków?


Ja wychowywałam się mając Dziadka bardzo blisko. Miałam pokój obok Dziadka. Jestem bardzo rodzinna, więc rozmowy z nim były dla mnie bardzo ważne. Kiedy już sama miałam dzieci, starałam się, by ten kontakt wciąż był, by się nie urwał. Nie sądziłam, a nawet nie wyobrażałam sobie, że mój syn będzie miał tak mocną więź z moim dziadkiem. Dziś, z perspektywy czasu, widzę, że ta relacja była dla nich ogromnie ważna.

Napisałaś  książkę o relacjach 
ponad 90-letniego dziadka z prawnukiem. Pisząc książkę, czy myślałaś o jej przesłaniu w tym dziwnym zwariowanym, internetowym świecie? W dzisiejszych czasach bardzo trudne są relacje rodzice - dzieci, szkoła, itd...

Moja książka jest opowieścią inspirowaną moją rodziną, ale jej przesłanie jest uniwersalne. Chcę pokazywać, że jeśli mamy dziadków, powinniśmy cieszyć się każdą spędzoną wspólnie chwilą. Ich cierpliwość, uwaga i doświadczenie życiowe często sprawiają, że dzieci czują się akceptowane i kochane bezwarunkowo. Te relacje uczą również budowania więzi z osobami starszymi, co z kolei powoduje, że rozwija się u nich empatia, zrozumienie i szacunek dla innych. Relacje międzypokoleniowe pomagają też lepiej zrozumieć zmieniający się świat, bo najmłodsi mają spojrzenie na świat z różnych perspektyw.  Dodatkowo wspólne chwile z dziadkami są jednymi z najcenniejszych wspomnień z dzieciństwa.

Dziś dzień dziadka, może warto kilka słów o Twojej książce napisać i gdzie można ją zakupić?

Książka to opowieść o relacji Pradziadka i prawnuczka. Mimo że różnica wieku pomiędzy nimi to ponad dziewięćdziesiąt lat, potrafili porozumieć się bez słów.
To także opowieść o rodzinie, która jest najważniejsza, i o miłości przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Publikację patronatem objęli Telewizja ABC, portal Miasto Dzieci oraz portale Bliskie czytanie, WNaszejBajce.pl oraz Wopisie.pl.
Książkę można zakupić na stronie
rodzinatosila.pl a niedługo już w księgarniach w całej Polsce.

Dziękuję za rozmowę Kamila

Rozmawiał Marian Żuchowski


foto: Fotopasjonatka 
 

forto: Magdalena Falkowska 

lista postów