17 kwietnia przed godziną 21:00 we wsi Szczepankowo (gm. Lubawa) doszło do pożaru drewnianego, częściowo blaszanego garażu, w którym znajdował się samochód osobowy. Przyczyny wybuchu ognia nie są na tę chwilę znane.

Po przybyciu na miejsce pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że zagrożone są także budynki mieszkalne oraz inne obiekty gospodarcze, znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie.

Oficer dyżurny PSP w Iławie zadysponował znaczne siły i środki do działań. Na miejscu pracowały jednostki: OSP Szczepankowo, OSP Łążyn, OSP Złotowo, dwa zastępy OSP Lubawa, OSP Lubstynek, dwa zastępy PSP Iława, Zespół Ratownictwa Medycznego, który udzielił pomocy osobom poszkodowanym.
Na tę chwilę trwają działania dogaszające. Przyczyny pożaru będzie ustalać policja oraz biegły z zakresu pożarnictwa.

- 9 jednostek i aż 52 strażaków brało udział w akcji w Szczepankowie. Według wstępnych informacji doszło do samozapłonu samochodu osobowego marki audi A4. Po dojechaniu pierwszej jednostki, okazało się pali się wiata. Ogień objął garaż zbudowany z drewna i blachy, w którym znajdował się samochód osobowy, ciągnik, opał i inne przedmioty.
Płomienie szybko się rozprzestrzeniły, stwarzając realne zagrożenie dla okolicznych budynków mieszkalnych i gospodarczych. Silny wiatr i wysoka temperatura spowodowały, że nadpaliła się część budynku mieszkalnego.
W wyniku zdarzenia ucierpiał jeden z mieszkańców. Pomocy udzielił mu Zespół Ratownictwa Medycznego, który przetransportował go do szpitala.

- Choć strażacy opanowali sytuację, akcja dogaszania trwała jeszcze przez kilka godzin. Strażacy przystąpili do rozbiórki spalonej wiaty i zakończyła się po około sześciu godzinach. W akcji rozbiórki spalonej wiaty strażakom pomagał jeden druh ze Szczepankowa, który własnym sprzętem wywoził podczas rozbiórki spalone elementy - mówi oficer Prasowy PSP w Iławie mł.bryg Krzysztof Rutkowski. 

(mz)